USA: Badanie uniwersytetu Columbia określające skalę żądań wydawców od Google

USA: Badanie uniwersytetu Columbia określające skalę żądań wydawców od Google

Google jest winien amerykańskim wydawcom ponad 10 miliardów dolarów rocznie za sposób, w jaki fragmenty i nagłówki artykułów informacyjnych pojawiają się w wyszukiwarce – dowodzi najnowsze badanie opublikowane przez Columbia University’s Institute for Policy Dialogue o czym informuje serwis Semafor.com. Z badania wynika m.in. że firma Google powinna przekazywać wydawcom 17,5% swoich przychodów z wyszukiwarki rocznie. Według tych obliczeń koncern Meta jest winien 6,6% swoich przychodów z reklam, czyli nieco poniżej 2 mld dolarów rocznie.

Koncern Google odrzuca zarówno metodologię badania, jak i jego wyniki. Rzeczniczka Jenn Crider podkreśla w publicznym stanowisku, że Google zapewnia: – …ogromną wartość wydawcom wiadomości, wysyłając ponad 24 miliardy wizyt każdego miesiąca na ich strony – bez ponoszenia przez nich kosztów – na których mogą zarabiać.

Obliczenia opierają się na badaniu przeprowadzonym wcześniej w Szwajcarii (jej autorem jest firma “FehrAdvice & Partners” (FAP), założona przez ekonomistę Ernsta Fehra, a badanie prowadzono we współpracy z ekonomistami z ETH Zurich i Uniwersytetu w Zurychu), które wykazało, że około połowa wyszukiwań dotyczy „informacji”, a nie, konkretnej strony internetowej lub zakupu czegoś. 70% osób w takim badaniu, pokazując dwie wersje wyników, wolało „wersję Google z treściami dziennikarskimi” niż wersję z wynikami wyszukiwania bez nich.

Dokument z badania uniwersytetu Columbia interpretuje te wyniki w taki sposób, że 35% wszystkich wyszukiwań w Google dotyczy treści od wydawców. A ponieważ 50% to normalna opłata za syndykowanie treści (chociaż fragmenty wyświetlane w wyszukiwarce nie są pełną syndykacją), 17,5% przychodów związanych z wyszukiwaniem w Google powinno trafiać właśnie do wydawców.