Jeśli platformy technologiczne, takie jak Google, będą korzystały w Szwajcarii z treści tworzonych przez wydawców będą musiały zapłacić tamtejszym mediom stosowne wynagrodzenie. W piątek 20 czerwca
(Rada Federalna) zaproponował parlamentowi rozwiązanie mające dostosować ustawę o prawach autorskich i zapewnić mediom prawa do wynagrodzenia. Wyszukiwarki internetowe w Szwajcarii będą mogły nadal wyświetlać wszystkie treści dziennikarskie a użytkownicy nie odczują żadnych zmian. Badanie przeprowadzone przez renomowaną firmę konsultingową Fehr Advice wykazało, że tylko Google musiałby wypłacać lokalnym wydawcom co najmniej 154 mln franków szwajcarskich rocznie.By zapobiec długim negocjacjom między platformami a poszczególnymi mediami, podział wynagrodzeń ma zostać przejęty przez organizację zbiorowego zarządzania prawami autorskimi, taką jak Pro Litteris. Dzięki temu mniejsze wydawnictwa oraz dziennikarze będą mogli również korzystać z tych opłat. Wynagrodzenia dla wydawców nie będą proporcjonalne do generowanego ruchu, ale do nakładu pracy dziennikarskiej. – Skorzystają zwłaszcza wydawnictwa obsługujące mniejsze regiony, takie jak obszary górskie, gdzie nakład pracy związany z przekazywaniem informacji jest większy – powiedział dziennikowi „Neue Zürcher Zeitung” Giacomo Salvioni, prezes Stampa Svizzera.
Stowarzyszenia wydawców w Szwajcarii z zadowoleniem przyjęły planowaną zmianę. W komunikacie prezes Stowarzyszenia Wydawców Szwajcarskich Mediów Andrea Masüger napisał: „Rada Federalna uznała, że na szwajcarskiej scenie medialnej w końcu potrzebna jest uczciwa gra gigantów technologicznych. A uczciwa gra w tym kontekście oznacza po prostu uczciwe wynagrodzenie”.
Źródło: https://www.msn.com/de-ch/